A A A
drukujBeneficjent radzi

W Wisznicach już wiedzą, że kto pyta nie błądzi

30-08-2010

Pierwsze trudności jakie pojawiły się przy realizacji inwestycji dotyczyły kwestii archeologicznych. Już na początku prac, w środku cerkwi natrafiliśmy na ludzkie szczątki. Wynikało to z faktu, że do końca XVIII w. praktykowany był zwyczaj grzebania zmarłych wewnątrz świątyń i na ich obrzeżach o czym nikt nie wiedział. To odkrycie opóźniło prace remontowe o blisko półtora miesiąca. To była dla nas dobra lekcja - każdy krok przy tego typu inwestycji trzeba konsultować z konserwatorem – wyjaśnia wójt gminy Wisznice Piotr Dragan.

W trakcie prac natrafiliśmy na prawdopodobne miejsc pochówku Pawła Sapiehy - jednego z  właścicieli Wisznic. Postanowiliśmy upamiętnić to miejsce robiąc szklaną podłogę, ale i tutaj również trafiliśmy na pewne problemy. Nas szczęście bardzo nam pomogli pracownicy Departamentu Strategii i Rozwoju Regionalnego, którzy cierpliwie udzielali nam odpowiedzi na wszystkie pytania. Na każdym kroku spotykała nas tu życzliwość. Dzięki temu nie musieliśmy ponosić dodatkowych kosztów związanych z pomysłem szklanej podłogi. Wszystkim beneficjentom radziłbym to samo, zamiast chować swoje problemy przy inwestycji, powinni je na bieżąco wyjaśniać z pracownikami DSiRR. Trzeba pytać, pytać i jeszcze raz pytać!

wróć
Twoja opinia
RPOWL na youtube